Minimalistyczny, wyrazisty, a może akcentujący wybraną partię twarzy? Kolorowy czy stonowany? Sprawdziliśmy, jak będziemy malować się tej jesieni i zimy. Oto zestawienie najmodniejszych make-upów. Który z nich zastosujesz u siebie?
W chłodniejszych miesiącach roku chętnie sięgamy po mocniejsze usta i podkreślamy wargi czerwoną pomadką – o dowolnym wykończeniu, od matu, przez satynę, po błysk. Nie inaczej będzie w tym sezonie.
Karminowe usta nie potrzebują dodatkowego towarzystwa – wystarczą wytuszowane rzęsy i rozświetlacz. Co więcej, kolor ten z powodzeniem możemy nosić również w ciągu dnia.
Dla przeciwwagi mamy naturalne usta, które podkreślamy wyłącznie… błyszczykiem. Produkt ten był niezwykle popularny w latach 90. i na początku XXI wieku. Błyszczyk może być zupełnie bezbarwny lub lekko różowy, malinowy. Jesienią i zimą świetnie sprawdzi się z makijażem oczu typu smoky eyes.
Ten sezon zdecydowanie będzie należał do koloru. Różowy, niebieski, miętowy, fioletowy, żółty, pomarańczowy – takie cienie zagoszczą na powiekach. Jedno jest pewne, makijaż oczu będzie zaskakiwał, ożywiał i przykuwał uwagę. To jeszcze nie wszystko. Jeśli nie chcemy używać kolorowych cieni do powiek, zastąpmy je równie modnymi eyelinerami w kolorach tęczy.
Nie ma jesieni i zimy bez smoky eyes, który jest jednym z najbardziej kobiecych i zmysłowych makijaży. Sprawia, że wyglądamy nieco bardziej tajemniczo W tym roku zmienia on nieco swój charakter – jest delikatniejszy. Używamy zatem kilku odcieni szarości oraz brązów, które jednocześnie będą nieco jaśniejsze od namalowanej na górnej powiece kreski. Przydymiony makijaż potrzebuje jedynie wytuszowanych dokładnie rzęs oraz zadbanej i jednolitej cery.
Modne będą nie tylko tęczowe eyelinery, ale również w odcieniu klasycznej czerni. Różnicę stanowi natomiast sama kreska – ma być widoczna, w rozmiarze XXL, z wyciągniętą ku górze jaskółką. Niektórzy projektanci lansują też mocne kreski na dolnej powiece, jednak trzeba z tym uważać, by nie pomniejszyć sobie oczu i nie obciążyć spojrzenia.
Podkreślone usta, oczy, ale brwi już nie. W tym sezonie dajemy im spokój. Zostawiamy włoski, by naturalnie rosły, wyczesujemy je jedynie go góry, by nadać im nieco rozwichrzonego charakteru. Polecamy użyć żelu utrwalającego lub specjalnego mydełka, które ujarzmi brwi i sprawi, że przez cały dzień pozostaną dokładnie w tym miejscu, w którym chcemy. Do naturalnych brwi będzie pasował dosłownie każdy makijaż – i mocny, i make-up no make-up.
Na koniec zostawiliśmy niezwykle odważny trend, który nie każdy będzie mógł odwzorować. Mowa o ozdobach 3D – kryształkach, cyrkoniach i innych świecidełkach przyklejanych do powiek lub skroni. Tego typu biżuteryjny makijaż robi ogromne wrażenie i trudno przejść obok niego obojętnie. Sprawdzi się idealnie na wieczór i wielkie wyjścia. Wówczas nie potrzebujemy już żadnych naszyjników, bransoletek i kolczyków.
zdjęcie główne: freestocks/unsplash.com